środa, 24 października 2012

Halloween !

Dzień Dobry Robaczki.

Skoro już pisze to przedstawię wam efekty nudy z ostatnich dni. 
Bedzie to nawiązanie do nadchodzącego "święta" Halloween.
Każda okazja jest dobra aby poszaleć z makijażem a zwłaszcza jak chce się straszyć :D 







Witajcie Robaczki :*

Dziś wracam do was aby zaprezentować moją kolekcję szminek. 
Jeszcze rok temu moim jedynym preparatem do ust była pomadka z NIVEA.  
Moja miłość do malowania ust zaczęła się od youtuba :) 
Zresztą jak cała miłość do kosmetyków :P

Oczywiście zaczęłam od pomadki w kolorze cielistym, no przecież nie będę szokować od początku. 
Systematycznie powiększałam moją kolekcje o co raz odważniejsze kolory aż po odcienie czerwieni :) 
 A oto zdjecie moich szminek: 

               1         2          3              4             5          6      7      8      9          10         11     12
1. Kobo Professional Celebrity Lips kolor : 304 Catwalk Red  9,90zl. 
Kolor bardzo na pigmentowany, szminka b. dlugo sie trzyma co jest zdecydowanie jej plusem. Cena też była okazyjna. Niestety dla wrażliwych może wysuszać usta. Szminka jest trwała ponieważ na ustach zasycha. Więc uwaga!
2,Wet&Wild kolor: 37 
Kremowa konsystencja, czerwień wpadająca lekko w róż niestety. Bardzo łatwo sie nakłada jednak trwałość nijaka ;/  Szminka tylko dla cierpliwych :P
3.  Manhattan kolor : 54G 
Kolor śliczny gdyby nie to że wykończenie jest satynowe. Zamawiana przez internet wiec myślałam że kolor będzie troszke inny. Jednak coś w niej jest że przypomina mi szminki starych kobiet.  Trwałość względna, łatwo się nakłada cena przystępna 4.90 ( paatal.pl)
4.Maybelline seria Material Girl kolor: 802A
Mega kremowa, pachnie arbuzem kolor wyrazisty i śliczny jednak ( no tak musi być ale :P) Trwała nie jest ma tendencję do "rozjeżdżania" się, konieczna konturówka.
5.,.Rimmel seria Kate kolor: 16
Kolor cudowny, bardzomodny był tego lata. Jednak aby uzywac tej szminki trzeba mieć idealne usta, niestety podkreśla każdy suchy sakamarek. Trwała jednak bez przesady.
6.Oriflame  kolor: Coral Red
Idealna na jesień, wykończenie satynowe. Średnio trwała, a kolor trudny ( nie każdemu będzie pasować) 
7. Oriflame kolor: Desert Rose
Zdecydowanie wkurzającym detalem tej serii szminek jest satynowe wykończenie które niekoniecznie mi się podoba, Wole bardziej matowe. Cena przystępna bo 8.90 wiec bez szaleństw.
8. Oriflame kolor: Bright Pink
j.w.
9.Manhattan seria: Sexy Plexy kolor: 51B
Miałam co do tej szminki spore nadzieje jak i oczekiwania. 
Jednak zawiodła na całej linii, nie trzyma sie wcale a wcale, kolor ciężki do nałożenia aby usta były jednolite. 
Ujmę to tak wygląda to tak jakbyście nałożyły sobie cały palec kremu Nivea i nie rozsmarowały więc kapa;/ Leży i sie kurzy. 
10. Rimmel kolor: Nude Delight 700
Typowy nudziak, szminka znana wszystkim bardzo dobrze. Powiem tylko tyle daje ładne naturalne wykończenie makijażu ust, dobrze kryje i względnie sie trzyma.
11.Maybelline seria Material Gir kolor: 809A
Hmm... tą szminkę niestety ciężko okreslić. w kategorii fajna czy nie.  Zdecydowanie w kategorii nude wygrywa Rimmel. Wrażenia takie same jak przy poprzedniej szmince z tej serii wiec czytaj wyżej.
12.Miss Sporty kolor: Strip-tease 020
Pierwsza szminka wiec i sentyment :P  Szału w trwałości nie ma, wykończenie satynowe wiec troszke nie fajnie, przynajmniej jak dla mnie. Ale jeśli chodzi o wybór szminki na pierwszy raz to polecam. 

Jeśli są pytania, wnioski lub petycje proszę o pozostawienie komentarza :) 

Na dziś to już tyle. Mam nadzieje ze każda z was znajdzie swoją ukochaną szminkę i nie popadnie w taki szał jak ja. Bo nie ukrywajmy, kiedyś się przeterminują i co wtedy. Wiec lepiej przemyśleć swój wybór. 
Chyba ze macie takiego bzika jak ja :D

Dobranoc Kociaki :*