Witajcie Kochane!
Dziś nie będzie nic o makijażu, ale za to o zdrowym wyglądzie i dobrym samopoczuciu.
Chce się z wami podzielić moimi przemyśleniami na ten temat.
No to zaczynam.
Nigdy nie byłam na żadnej diecie ( nie musiałam :P). Od zawsze byłam aktywna fizycznie, przynajmniej do momentu aż nie zaczęłam pracować, studiować itp.
Brak czasu na regularne ćwiczenia i sidzący tryb pracy odbił sie niekorzystnie na mojej figurze :(
Cały czas uważałam że nie jest źle, aż przestałam mieścić się w swoje ulubione spodnie, a w bluzkach nie mieściły mi się ręce, niegdyś umięśnione teraz sflaczałe.
To był moment kiedy powiedziałam sobie DOŚĆ.
Swoje pierwsze kroki skierowałam do dietetyka, no bo trzeba się kogoś mądrego poradzić.
No i był to dość duży bodziec kiedy obca osoba mówi Ci że no sorry ale ma Pani nadwagę.
Przy wzroście 166 cm waga 75 kilo to koszmar.
Przecież to już nawet sznurówek się nie da zawiązać :P
Moje wcześniejsza waga to 65 kilo i taka była aż do liceum. Natarczywy chłopak i problemy z nim sprawiły że przytyłam i to znaczenie. Oczywiście po zerwaniu wróciłam do starej wagi jednak ostatni rok znowu był w wadze 70 +.
Związany z tym brak pewności siebie odbił się dość na moim życiu towarzyskim.
Ale wracając do wizyty u dietetyka.
Stwierdziłam z kumpelą że we dwie będzie raźniej. Zawsze to jakieś wsparcie :)
Wiec znalazłyśmy dietetyka na stronie http://www.zasmakuj-zdrowia.pl/
Nadszedł dzień wizyty, Pani Natalia zmierzyła nas, zważyła ( taka śmieszna waga z elektrodami badającymi wszystkie nasze parametry: ilość tłuszczu w %, mięśni, wody itp)
Wyniki były szokujące!
Oczywiście przeprowadziła z nami wywiad na temat naszego typowego dnia ( czyli co jemy w jakich ilościach i o jakich godzinach). Pytała również czy czegoś nie lubimy.
Po trzech dniach na maile przesłała dietę przeznaczoną na dwa tygodnie.
I tak trzymajac sie diety 1400 kalorii żywimy sie już prawie dwa tyg.
Powiem wam że taki kopniak i świadomość że wydało sie 150 zł daje nam siłę do działania.
Oczywiście razem sie wspieramy i krzyczymy na siebie gdy chcemy zjeść coś innego.
Dieta ta daje nam wybór, czyli nie musimy sie jej trzymać uparcie jak nakazano. Musimy sie trzymać 1400 kalorii.
Po prawie 2 tyg z wagi zniknęło 3 kg, a i samopoczucie jest dużo lepsze.
Więcej energii do działania, brak senności i humorów.
Zobaczymy co będzie dalej, ja już sie przestawiłam na zdrowy tryb życia. Teraz jeszcze tylko trenować ciało i będzie Gitarka fess.
A czy wy macie jakieś doświadczenia z dietetykami bądź dietami typu cud. Jeśli tak to podzielcie się z nami swoimi spostrzeżeniami :)
Dodam kilka zdjęć z czasu 65 kg i 74 kg.
A za dwa tyg dodam zdjęcie jak wyglądam po miesiącu diety:)
Różnica fes..
To tyle moich przemyśleń.
Trzymajcie sie cieplutko :***